Osiemnastoletnia Giovanna Fuda, która zaginęła 24 lipca br, została odnaleziona osiem dni później w gęsto zalesionych górach Cascade na wschód od Seattle.
25 lipca policja znalazła samochód należący do nastolatki na autostradzie między Skykomish a przełęczą Stevena w wyjątkowo górzystym terenie. W pojeździe nie było benzyny. Wszczęto poszukiwania w tym rejonie, ale kilka dni poszukiwań nie przyniosło żadnych rezultatów.
Dopiero ósmego dnia nastąpił przełom w poszukiwaniach. Głęboko w lesie, przy strumieniu, ratownicy zauwarzyli notatnik Giovanny. Załoga podążyła wzdłuż strumienia i ostatecznie natknęła się na ubrania i buty należące do zaginionej. Poszukiwacze podążali dalej wzdłuż strumienia w górę stromego nasypu i ostatecznie znaleźli dziewczynę.
Abbott nie potrafiła spójnie wyjaśnić ratownikom co się wydarzyło. Powiedziała, że najbliższa stacja benzynowa od miejsca, w którym znajdował się jej samochód, była oddalona o około 10 mil i mogła po prostu zgubić się, próbując tam dojść.
Dziewczyna nie miała ze sobą zapasu jedzenia i wody. Przez te osiem dni jadła jagody i piła wodę ze strumienia.